Czerwiec 2018- Panna Młoda klika dni przed ślubem zwierza mi się ze swojego snu ” Pani Asiu śniło mi się nasze wesele i gdy przyszłam na salę była zupełnie pusta, nie było dekoracji, Pani nie przyjechała” Na to ja <śmiech> Takiej możliwości nie ma. I jak widać wszystko się udało, bo sny czasem to odwrotność naszej rzeczywistości. Pojawiają się w nich nasze obawy, a nie koniecznie prawda. Czy też miewasz takie sny? Pani Młoda życzyła sobie dekoracje o bardzo intensywnych kolorach w palecie różowej, wręcz karminowej w rustykalnym charakterze. Połączyłam drewniane skrzynki, blask miedzianych przedmiotów i kolorowe kwiaty oraz liście różnych odmian eukaliptusa i asparagusa, a protea dodała im charakteru i była głównym akcentem kolorystycznym. Jak Wam się podoba?